Z przymrużeniem oka:
Spotkali się dwaj zakonnicy. Franciszkanin i Jezuita.
Ten pierwszy zaczął się skarżyć na swojego przełożonego – nie pozwolił mi palić fajki podczas porannej modlitwy. – A nikotyna – dodał – uspokaja mnie i usprawnia działanie komórek mojego mózgu.
Jezuita pomyślał chwilkę i odpowiedział mu: nie dostałeś pozwolenia, bo źle prosiłeś.
Jak to źle – pyta zaciekawiony Franciszkanin.
Jezuita odpowiedział – pewnie zapytałeś, czy można palić w czasie modlitwy, a trzeba było zapytać, czy paląc papierosa można się modlić.
Przecież każdą naszą czynność winniśmy uświęcić przez modlitwę – dodał z zawadiackim uśmiechem.